Michał Anioł
Pixabay.com

Michelangelo Buonarroti to jeden z najwybitniejszych artystów wszechczasów. Nie miał jeszcze 20 lat, a już doskonale wiedział, czego chce od życia. Michał Anioł zmarł w Rzymie, w dniu 18 lutego 1564 roku. Był rzeźbiarzem, malarzem, architektem oraz poetą. W wieku 12 lat rozpoczął współpracę z pracownią artystyczną we Florencji. Bardzo szybko zdobył szacunek w artystycznych kręgach. Udało mu się nawet zamieszkać w pałacu bogatego rodu Medyceuszów. Nie dość, że miał swój oddzielny pokój, to jeszcze otrzymywał codzienną pensję. Żyć nie umierać.

Był niezwykle utalentowany i pracowity

Jednak trzeba przyznać, że jego bogactwo wzięło się z jego ambicji o ogromnej pracowitości. W każdym miejscu, w którym przebywał, coś robił. Był niesłychanie utalentowany. Jego zdolnościami można by było obdzielić kilku ludzi. Był w stanie rzeźbić dosłownie we wszystkim. Podobno w 1493 roku dostał od jednego z Medyceuszy zlecenie na wyrzeźbienie bałwana z śniegu. Zrobił to tak dobrze, że jego dzieło przetrwało przez całą zimę. Jedyna strata jest taka, że jego wczesne dzieła, które tworzył na dworze Medyceuszów nie przetrwały do dziś. Podobno stworzyć na przykład posąg Herkulesa, który miał 2,5 m wysokości. Jednak musimy się cieszyć z tego, co ocalało. Wszystko, co wyszło spod ręki Michała Anioła jest arcydziełem. Wiele z jego dzieł można podziwiać w Luwrze, na przykład ,,Umierającego Jeńca”.

Michał Anioł żył w trudnych czasach

Michał Anioł żył 89 lat w bardzo trudnej rzeczywistości. Urodził się w dniu 6 marca 1475 w pobliżu Florencji, w Caprese. Od najmłodszych lat uwielbiał rysować i miał do tego ponadprzeciętny talent. Jednak miał dużą konkurencję. W tamtych czasach żyły takie sławy, jak: Rafael, Leonardo da Vinci, Donatello, Brunelleschi, Verrocchio, Botticelli. Oni wszyscy są znani i doceniani do dziś.

Jakie były największe dzieła Michała Anioła?

Michał Anioł wyjechał z Florencji w 1496 roku i pojechał do Rzymu. Cztery lata później stworzył budzące do dziś zachwyt arcydzieło pod nazwą „Pieta”. Znajduje się ono w Bazylice św. Piotra w Rzymie. Ktokolwiek widział tę rzeźbę w oryginale, ten wie, że jest to niezapomniany widok. Rzeźba robi na oglądających niezapomniane wrażenie i jest to całkowite arcydzieło. Wiosną 1501 roku Michał Anioł wrócił do Florencji. Zaczął wtedy pracę nad następną sławną rzeźbą, czyli posągiem Dawida. Jest to naprawdę wspaniała rzeźba, którą warto zobaczyć. Chociażby na zdjęciu. Widać w niej siłę. Budziła wiele sporów i kontrowersji. Ostatecznie stanęła na Piazza dei Signori, przed pałacem Vecchio. Niektórzy uważają, że rzeźbienie jest dziecinnie proste. Wystarczy z materiału odrzucić to, co niepotrzebne. Michał Anioł był w tym absolutnie perfekcyjny. Odrzucanie tego, co zbędne stosował w powodzeniem, nie tylko w przypadku rzeźb, ale również dzieł malarskich, architektonicznych, czy poetyckich.

Michał Anioł
Pixabay.com

Geniusz o trudnym charakterze

Chociaż Michał Anioł był wybitnym artystą, którego dzieła przetrwały do dziś, to nie miał on z pewnością anielskiego charakteru. Michał Anioł podobno nie był osobą, która łatwo nawiązuje kontakty i jest sympatyczna. Artysta nie był urodziwy, co pewnie dodatkowo utrudniało mu życie. Chociaż sam tworzył przecudowne rzeźby, to sam miał złamany w młodości nos, był niski i zbyt szczupły, chorowity. Jeżeli chodzi o charakter, to był bardzo wybuchowy i nerwowy. Był w stanie zrazić do siebie absolutnie każdego. Nie tylko zwykłych ludzi, czy kronikarzy, ale również mecenasów sztuki, którzy naprawdę kochali jego dzieła. Czy geniuszom się to wybacza? Myślimy, że mimo wszystko tak. Geniusz rządzi się swoimi prawami. Jednym z jego najwybitniejszych dzieł jest plafon w Kaplicy Sykstyńskiej. Michał Anioł malował go aż przez cztery lata. Skończył je w 1512 roku. Łącznie jego malowidła zajmują aż 500 metrów kwadratowych. Malował leżąc na wysokich rusztowaniach, co było dla niego gigantycznym wyrzeczeniem. Z pewnością Michał Anioł nie miał ciągot do bycia sławnym i do tego, żeby zachowywać się jak współcześni celebryci. Pod tym względem różnił się od innego znanego artysty Andy’ego Warhola.

Michał Anioł
Pixabay.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here